Autor Wiadomość
Chavezy x
PostWysłany: Nie 21:37, 08 Lip 2007    Temat postu:

Skrzypu akurat jest w nadmiarze juz xD nie wiem zastanawiam się poważnie..... chciałabym ale....
danicalifornia
PostWysłany: Nie 21:23, 08 Lip 2007    Temat postu:

Nie wiem... mieszkasz w duzym miescie i tak masz większe możliwości niz ja.... możesz np walczyć o skrzyp polny Wink [żart Razz ]
Chavezy x
PostWysłany: Nie 21:12, 08 Lip 2007    Temat postu:

ja się zastanawiam.... czy nie lepiej do 18 poczekać..... teraz i tak dużo nie dam rady zdziałać Sad
danicalifornia
PostWysłany: Nie 21:10, 08 Lip 2007    Temat postu:

Moi mnie też już mają dość za wyłączanie Razz Czy Al Gore będzie dobrym prezydentem nie wiem.... Po pierwsze lewicowiec, po drugie słyszałam, o nim nie najlepsze rzeczy... no ale pożyjemy, zobaczymy. Wczoraj Lipiński powiedział, że w skali globalnej nic się nie zmieni, bo największe mocarstwa światowe walczą o rope, bo ropa = kasa. Obawiam się, że ma rację.
Mimo to, postanowiłam ratowac co się da i wstąpić do WWF albo gdzieś....
Chavezy x
PostWysłany: Nie 20:40, 08 Lip 2007    Temat postu:

Mi się tam nawet ten pierwszy japoński jazgot podobał [to co nazwali klonem LP]
Moji rodzice mają mnie dość bo chodze po domu i wszystko wyłączam a w sklepach dostają opieprz że nie wzieli własnej torby tylko biorą te cholerne plastiki xD
Do Al Gore'a nic nie mam może mu zależy żeby zdobyć większość na wyborach... nie obchodzi mnie to a nawet jesli to proszę bardzo może wreszcie coś zmieni się w Ameryce
danicalifornia
PostWysłany: Nie 20:35, 08 Lip 2007    Temat postu:

No więc tak, od czego by zacząć..... Moze od ataku paniki jak nie mogłam przed chwilą włączyć komputera, bo zapomniałam, że go wyłączyłam z prądu, tzn wtyczka z kontaktu Razz
Tyle mi dały pogadanki na temat ekologii w TVP Kultura. Jedna czarna owca zbawiona Razz
Po drugie, Al Gore będzie prezydentem a parę "wybitnych talentów" typu Pussycat Dolls i taki zespół z Australii co się po 19 latach zupełnie przypadkowo na Live Earth zreaktywował sprzeda więcej płyt, nie oszukujmy się o to naprawdę Gorowi i części muzyków chodziło.
Po trzecie przy okazji parę osób byc może coś zmieni w swoim postępowaniu.
Po czwarte - muzyka. No więc Live Earth jest odpowiadzialne za mój pogłębiający się nałóg kofeinowy, bo jak tylko widziałam Japonię to szłam po kawę [no dajcie spokój.... japoński klon linkin parka z irokezem, potem jakis pseudo rockowy jazgot i zespół wyglądający jak Go Go z kil bill a jakby tego bylo malo Rihanna i prawdziwe LP... żenada] ale Australia mi się generalnie podobała, No i RHCP i AFI, dwa występy na ktore czekałam, swietne, ale krótkie niestety, no ale to normalne na takich imprezach.
Więc takie jest moje zdanie.
Chavezy x
PostWysłany: Nie 20:18, 08 Lip 2007    Temat postu:

Nooo owszem mnóstwo komerchy.. ale szczytny cel... choć wątpie by wielu ludzi wzięło sobie to wszystko do serca.... pozostaje nadzieje że może chociaz coś w ich głowach zostało.........
W każdym razie ja już od dawna rozwarzałam przystąpienie do klubu GAJA albo Greenpeace....... nie zamierzam siedzieć i się patrzeć
Gillan
PostWysłany: Nie 20:11, 08 Lip 2007    Temat postu:

z perspektywy muzycznej blisko dna(metallica numetal, i wogole). z ekologicznej niech robia akcje moze sie ktos zaangazuje.
Chavezy x
PostWysłany: Nie 19:16, 08 Lip 2007    Temat postu: Live Earth i trochę o ekologii

Chciałam wiedzieć co sądzicie o całej tej akcji
Nie tylko z perspektywy muzycznej ale i ekologicznej

Powered by phpBB © 2001,2005 phpBB Group